Notice: Use of undefined constant linklove - assumed 'linklove' in /home/klient.dhosting.pl/cyrus/wycieczka/public_html/wp-content/plugins/facebook-comments-plugin/class-frontend.php on line 95
Wielu z nas, podróżując na co dzień, zabiera ze sobą pewne rzeczy, które z założenia mają być przydatne i niezbędne w tym czasie. Każdy posiada różne potrzeby – jedni zabierają więcej, drudzy znacznie mniej. Ilość zabranych rzeczy jest również uzależniona od odległości, jaką zamierzamy pokonać, miejsca, do którego się wybieramy oraz od czasu, jaki zamierzamy tam spędzić. Sam dobór przedmiotów jest tutaj kwestią indywidualną i zależną od wielu czynników. Można to przyrównać do tworzenia bohatera w grze i wyboru odpowiedniego wyposażenia do założonej klasy postaci.
Oczywiście wśród samych graczy znajdziemy kolekcjonerów niepotrzebnego trashu, którzy gubią się w posiadanym sprzęcie oraz walczą o dodatkowe sloty do jego przechowywania, ale spotkamy także rozmyślnych ascetów noszących ze sobą tylko to, co potrzebne. Moim zdaniem najlepiej dopasować bagaż do warunków i rodzaju wycieczki przy uwzględnieniu ewentualnych zmian pogodowych, jeśli takie występują w miejscu docelowym wyprawy. W skrócie – bierz to, co Ci potrzebne i zostaw nadmiar w domu. Jednakże na temat filozofii pakowania się można wygłaszać elaboraty i pisać wielotomowe encyklopedie, co na szczęście nie jest celem tego wpisu.
Zacznijmy od tego, że wszelki zabierany osprzęt powinien być transportowany w sposób, który nie krępuje naszych ruchów. W warunkach miejskich – kiedy wyruszamy na niezbyt długie dystanse i nie musimy spędzać nocy w schronisku – nie zabieramy dużo rzeczy i nie przywiązujemy większej wagi do sposobu, w jaki je przenosimy, bo nie ma takiej potrzeby. Dlatego też w większości przypadków wybierzemy jakąś teczkę lub torebkę albo sprawdzone kieszenie w spodniach.
Inaczej jednak sprawa ma się w przypadku dłuższych niż do pracy wycieczek. Na takie wyjazdy zwyczajowo zabieramy dużo sprzętu, podróżujemy pieszo i niekiedy na większe dystanse. Wszystko to powinno wymuszać na zdroworozsądkowym podróżniku dobór odpowiedniego narzędzia, które nie tylko pomoże przenieść zabrany ze sobą dobytek, ale zapewni komfort i bezpieczeństwo podróżującemu.
Jednym z najlepszych, jeśli nie jedynym słusznym, jest tytułowy plecak. Nie taki szkolny z modnym nadrukiem, ale techniczny – z odpowiednim usztywnieniem i szkieletem nośnym. Ktoś spyta, dlaczego akurat to, a nie torba podróżna czy umiłowana przez większość dziewczyn w moim otoczeniu (bez urazy, rozumiem wasze argumenty) jej wersja na kółeczkach. Ja odpowiem, że te rzeczy nie nadają się zupełnie na piesze podróże, są nieporęczne, krępują przynajmniej jedną rękę, a kółeczka łatwo połamać. Ale ktoś znowu powie, że plecak trzeba nosić i strasznie obciąża kręgosłup, a o spoconych plecach nie wspomnę. Jak dla mnie, jeśli ta osoba stosuje takie argumenty, to albo ma poważne kłopoty ze zdrowiem, albo nigdy nie nosiła dobrze dopasowanego plecaka i zgodnie z jego przeznaczeniem. Ktoś pewno pomyśli, że to chamskie tak oceniać, możliwe, ale gwarantuję, że nikogo nie mam na celu obrażać i za tym stwierdzeniem stoją lata doświadczeń, nie tylko moich, ale ludzi o znacznie większej praktyce w podróżowaniu.
Kończąc tę dygresję i wracając do rzeczy, z plecakiem można powędrować wszędzie, nie krępuje dłoni ani ruchów, a do tego chroni plecy. Jedynym wymiernym minusem może być jego mniejszy litraż w stosunku do niektórych toreb, ale czy to oby na pewno wada…?
Czym zatem cechować się powinien dobry plecak, jak go zapakować i nosić, by nie stał się bezużytecznym tobołem ciążącym z każdym krokiem? Zacznijmy od odpowiedzenia sobie na pytania: gdzie i na jak długo wyjeżdżasz oraz jak często i w jaki sposób będziesz się przemieszczać?
W zależności od warunków klimatycznych, pogodowych i naturalnych oraz takich jak: poziom trudności szlaków, zalesienia czy choćby samego celu wędrówki, optymalna specyfikacja plecaka będzie różna. Przykładowo plecak grotołaza (zakładając jednodniowe wypady) powinien być niewielki i wykonany z trudno rozrywających się i odpornych na przeciekanie (zalania) materiałów, posiadać odpowiednią liczbę troków, regulację pasów czy bardziej elastyczny szkielet nośny. Inaczej ma się sprawa w przypadku tygodniowych pieszych wędrówek od schroniska do schroniska, gdzie plecak powinien być odpowiednio duży, aby pomieścić nasz cały bagaż, a do tego posiadać odpowiedni system nośny. Ostatnia kwestia jest szczególnie ważna, ponieważ dobrze zaprojektowany szkielet plecaka pozwala na rozłożenie ciężaru bagażu na odpowiednie partie ciała, zapobiegając tym samym zmęczeniu, przeciążeniu kręgosłupa czy ostatecznie jego urazom.
Pozwolę sobie tutaj na odniesienie do mojego przykładu – nie ma dnia, bym nie poruszał się z plecakiem, czy to z powodu noszonego laptopa, obiadu do pracy, książek czy planowanych zakupów. Wszystkie te rzeczy sumarycznie stają się ciężkie i nieporęczne w transporcie, a w perspektywie kilku lat mogłyby spowodować poważny problem zdrowotny. Dlatego też wybrałem plecak o odpowiednio sztywnej konstrukcji z dodatkową szyną na plecach i regulowanymi oraz grubymi szelkami, które pozwalają na komfortowe podróżowanie i transport ciężkiego bagażu. Zintegrowany z moim plecakiem pokrowiec przeciwdeszczowy jest wielką zaletą podczas przemieszczania się w deszczową pogodę. Ważną kwestią tutaj jest również samo wykonanie z materiałów o zwiększonej odporności na rozdarcia i przetarcia. Oczywiście nie jest to cordura ani kevlar, ale stosunkowo spełnia swoją rolę, a wzmocnione dno plecaka pozwala na przenoszenie dowolnego, jak dotąd, ciężaru mieszczącego się w głównej, 30-litrowej komorze.
Sam wybór wielkości plecaka najlepiej dokonywać z założeniem pewnego nadmiaru wolnej przestrzeni. Przykładowo, jeśli szukamy plecaka 25-litrowego, to warto zakupić około 30-litrowy. Powodów jest kilka, ale do najważniejszych należy fakt, że większość plecaków posiada możliwość skompresowania nieużywanego segmentu (co niweluje problem „za dużego” plecaka i oszczędza groteskowego wyglądu). Dodatkowo, w myśl, że „przezorny zawsze ubezpieczony”, taki nadmiar przestrzeni zapewnia nam elastyczność w przypadku konieczności dopakowania czegoś, np. dodatkowego zakupu, książki czy apteczki podróżnej.
Skoro już jesteśmy przy litrażach, to wypadałoby je czymś w miarę umiejętnie zapełnić – sprawa wydaje się pozornie prosta, bo przecież pakować to się każdy potrafi. Jednakże w tym wypadku nie chodzi tutaj o to, co pakujemy, bo każdy ma własne potrzeby, ale ważne jest to, w jaki sposób to robimy, np. jaką kolejność zachowamy czy jak zabezpieczymy mogące się rozlać kosmetyki. Jest to ważne z punktu widzenia ergonomii i komfortu samego transportowania oraz bezpieczeństwa bagażu. Z doświadczenia własnego, jak i z kilku przeczytanych artykułów, np. tego, wiem, że im noszony przez nas ciężar znajduje się bliżej środka ciężkości naszego ciała, tym jego noszenie wymaga mniejszego wysiłku. Rzeczywiście tak jest, że najcięższe rzeczy, ułożone w połowie wysokości plecaka, blisko pleców „zmniejszają” odczuwalny ciężar oraz poprawiają przyczepność „juki”. Przedmioty lekkie, takie jak odzież, najlepiej zapakować w dolnej i środkowej (przeciwległej do kręgosłupa) części plecaka. Warto również zadbać o to, aby rzeczy, których używamy często, szczególnie w trakcie podróży, znajdowały się w łatwo dostępnych kieszeniach i partiach, tak jak na poniższych grafikach:
Przy takim sposobie pakowania należy pamiętać o tym, by odpowiednio zabezpieczyć przed rozlaniem wszelkie transportowane ciecze, np. kosmetyki czy wodę. Powinny się one znajdować nie tylko w dobrze zamkniętych opakowaniach (np. butelkach), ale warto je dodatkowo zapakować w worek foliowy lub inne nieprzemakalne i hermetyczne opakowanie.
Mając już dobrze schowany bagaż, można ruszyć w drogę, wystarczy jeszcze tylko odpowiednio założyć i dopasować do naszego ciała pasy mocujące, zgodnie z poniższą instrukcją:
Jako uzupełnienie powyższej instrukcji warto zapoznać się również z tą ze wspomnianego wcześniej artykułu, w którym wzięto dodatkowo pod uwagę pasy piersiowe.
Na sam koniec dodam, że kobiety przy wyborze plecaka o dużej pojemności powinny zwracać szczególną uwagę na to, czy jest on zaprojektowany z myślą o ich płci. Wynika to przede wszystkim z różnic anatomicznych – choćby budowy pasa biodrowego czy taśm piersiowych, które znacznie różnią się od męskich odpowiedników np. grubością i wysokością łączeń. Zwyczajowo, pomijając wygląd, damskie plecaki są znakowane odpowiednią etykietą lub informacją o ich przeznaczeniu. Przykładowa różnica „płciowa” w konstrukcji nośnej:
Reasumując, przy wyborze swojej „juki” warto poświęcić trochę czasu, by nie cierpieć podczas dłuższych podróży i móc cieszyć się nimi w pełni.
Jeśli macie jakieś pytania lub wątpliwości co do plecaków albo własne doświadczenia związane z ich doborem, to zapraszam do dyskusji. Wasze zdanie jest tu mile widziane.
Komentarze
Powered by Facebook Comments
Tags: aktywność, góry, Jak dobrać odpowiedni plecak?, Jak dobrać plecak, Jak spakować plecak?, Jak wybrać plecak?, Jaki plecak?, Lepiej wybrać plecak czy torbę?, organizacja, pakowanie plecaka, pakowanie się, planowanie, plecak, Plecak wyprawowy, podróż, przygoda, sprzęt, trekking, wędrówka, wycieczka, wyprawa, zakupy